„Z życia wzięte….” – czyli krótkie wskazówki do codzienności. Jak chciałbym, aby inni zachowywali się w stosunku do mnie, takim ja muszę być dla innych.
Wzajemna tolerancja, szacunek dla drugiego człowieka, miłość, przyjaźń, braterstwo, pokój – to coś więcej niż tylko biologiczne człowieczeństwo, to jest prawdziwa wolność. Świat może być piękny, jeżeli my staniemy się „piękni wewnętrznie”. TO JEST MOŻLIWE!
W codziennym życiu spotykamy się z różnymi sytuacjami, których rozwiązanie może być dla nas kłopotliwe. Widujemy wiele osób, z którymi nie wiemy, jak prowadzić dialog, jak się zachować w ich obecności. Trwanie w codzienności nie jest łatwe, ale dawanie rad jest o wiele trudniejsze, lecz możemy korzystać z doświadczenia innych.
Potrzeba rozwagi
Od dziecka słyszymy, że powinniśmy się zastanowić nad tym, co robimy. Powinniśmy być bardziej rozważni. Utkwiło mi w pamięci motto z mojej szkoły podstawowej, którego autorem był Romuald Traugutt – patron naszej szkoły. A brzmi ono: „Co czynisz, czyń rozważnie i oglądaj się na skutki”. Idąc dalej tym tokiem myślenia zastanówmy się, jakie są niedoskonałości człowieka, jakim słabościom ulega? Myślę, że warto zatrzymać się przy kilku kwestiach.
Bardzo często wypowiadamy swoje opinie o innych. I dopóki są one przyjazne i pozytywne, to nie jest źle, ale przy tych negatywnych jest już trudniej. Czy w związku z powyższym mamy mówić tylko pozytywnie? Czy nie wolno wskazać popełnionych błędów? Oczywiście, że nie. Jednakże forma przekazu również jest istotna i ważna. Nade wszystko możemy zastosować zasadę: „nie zajmuj stanowiska, dopóki dogłębnie nie zapoznasz się ze sprawą i opiniami wszystkich zainteresowanych”.
Równie często ulegamy emocjom widząc, że coś jest wykonane nie w taki sposób, jak sobie to wyobrażaliśmy. „Najpierw (bez zbędnych emocji) zastanów się, jakie były przyczyny tego stanu rzeczy, jakie mogły być przesłanki, a dopiero później wyraź swój ewentualny brak akceptacji”.
„Nie udzielaj odpowiedzi, gdy inni mówią, zanim wysłuchasz do końca, co chcieli ci przekazać”.
„Po co się kłócić, sprzeczać lub walczyć o coś, bez czego możesz żyć, co nie jest ci niezbędne?”. Może wygodniej byłoby dla ciebie to posiadać, ale jeżeli jesteś w stanie żyć bez tego, dać sobie radę, to po co? Czy tylko po to, żeby być lepszym, mieć więcej? Zaspokoić kolejną chęć posiadania? Nie pytam dlaczego?, tylko po co?. Odpowiedź na pytanie dlaczego? jest bardzo prosta – np.: „bo tak chcę”, „A dlaczego nie? W czym jestem gorszy od innych?”, „Jestem tego wart” itp. Ale odpowiedź na pytanie po co? Już nie jest tak oczywista. Czy rzeczywiście jest ci to niezbędne? Co z tego wypływa dobrego nie tylko dla ciebie, ale również dla innych? A może komuś innemu jest to bardziej potrzebne? Więc, po co walczyć?
Nie stawaj po żadnej stronie konfliktu, jeżeli jest to konflikt o prymat pomiędzy dwoma złymi, krzywdzącymi innych opcjami. Nie dołączaj do takiego konfliktu, w którym złe rzeczy będą dominowały. Staniesz się wtedy pośrednim uczestnikiem aktu krzywdzenia innych.
Pamiętaj, abyś wziął na siebie tyle obowiązków, ile jesteś w stanie wykonać bez rezygnacji
z siebie lub ze swoich bliskich. Bo jeżeli weźmiesz zbyt wiele obowiązków, możesz nie sprostać, możesz zawieść pokładane w Tobie nadzieje. Rozważ, jakie mogą być konsekwencje, jeżeli nie wykonasz tego, do czego się zobowiązałeś. Czy nie będzie to ze szkodą dla ciebie i innych. Możesz chcieć pracować, pracować i pracować, ale całej pracy, która jest do wykonania na tym świecie nie wykonasz. Jeżeli się podejmiesz zadania, którego nie wykonasz, staniesz się niewiarygodny. Nikt więcej może Ci nie zaufać.
Możemy powiedzieć: łatwo się mówi, ale życie jest dynamiczne. Nie jest czarno-białe. Trudno przewidzieć wydarzenia, a dochodzą do tego jeszcze emocje chwili. Nie ma czasu na przemyślenia, są reakcje, nad którymi ciężko jest zapanować, jesteśmy tylko ludźmi. I to jest prawda – ciężko jest zastosować powyższe zalecenia. Faktycznie, nie jest łatwo wprowadzić to natychmiast w czyn. Ale możemy się starać, może kiedyś nam się uda. Ba, na pewno się uda, tylko próbujmy. Czego Wam
i sobie życzę.